poniedziałek, 19 stycznia 2015

Księżniczka w białym Wartburgu.

Ostatnio miałam mały przestój w pisaniu. Jednak czemu tu się dziwić? Dokumentowanie integracji gmin Murowana Goślina i Czerwonak z systemem ZTM Poznań pochłania mi każdą wolną chwilę.

Tym razem schemat wyprawy był podobny. Najpierw gmina Czerwonak, następnie Murowana Goślina, a po ich zaliczeniu - przejazd do Obornik.
Nie będę jednak opisywać całego dnia. Skupię się tylko na jednej przygodzie. 
Goniłam po wioskach pewien autobus. Oczywiście po drodze robiłam mu zdjęcia na zasadzie: wyprzedzam autobus, odjeżdżam dość daleko rozglądając się za ciekawym miejscem, zatrzymuję samochód, wyskakuję z aparatem, robię zdjęcie, wskakuję z powrotem do Czerwonego i ruszam w dalszy pościg. Gdy dojechałam do wsi, w której znajdowała się pętla, nieopodal zaparkowałam samochód. Wysiadłam i przybliżyłam się do autobusu, aby zrobić zdjęcie. Gdy już to zrobiłam, zauważyłam, że kierowca chce porozmawiać ze mną. Podeszłam. Kierowca otworzył okno i przywitał mnie słowami: "Witaj Księżniczko!". Wymieniliśmy kilka zdań, po czym kierowca zapytał: "Czy Ty nie jeździłaś kiedyś białym Wartburgiem?". Doznałam szoku. Biję się w piersi, że nie poznałam kierowcy. Dopiero jego pytanie uświadomiło mi, że już kiedyś się spotkaliśmy. Mieliśmy okazję poznać się dwa lata wcześniej, gdy fotografowałam pojazdy obornickiej komunikacji. Wtedy faktycznie jeździłam Białym. 
Co było dla mnie najistotniejsze w tej historii? Fakt, że poprzez rozpoznawalny samochód, jestem i ja znana w środowisku. To często ułatwia fotografowanie, gdyż kierowca widząc charakterystyczny samochód wie, z dużą dozą prawdopodobieństwa, kto robi zdjęcia autobusu, który on właśnie prowadzi. Wówczas zdarzają się sytuacje, że kierowca zwolni, aby zdjęcie się udało. Albo mrugnie kierunkowskazem na znak, że droga wolna i można go wyprzedzić. To sprawia, że tym chętniej zabieram Czerwonego na takie wyprawy. :)

A tak swoją szosą - całe życie czekałam na księcia na białym rumaku, a sama zostałam księżniczką w białym Wartburgu. ;) No i przy okazji - zdradziłam temat kolejnego wpisu. Czas na przedstawienie Białego. :)

02.01.2015 r. Promnice. Solaris Urbino #3020 opuszcza właśnie pętlę, aby udać się do Poznania. Jak zwykle niechcący (na prawdę!) zaparkowałam sobie w kadrze, ale przynajmniej mogę to zdjęcie wykorzystać na blogu. ;)

02.01.2015 r. Oborniki, dworzec autobusowy. Czerwony po całym dniu ścigania autobusów wyglądał, jakby wrócił z rajdu Paryż - Dakar. ;) Na szczęście wśród moich prezentów urodzinowych była również karta do myjni. Po tym wyjedzie nie omieszkałam z niej skorzystać. Darczyńcy serdecznie dziękuję. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz