czwartek, 23 kwietnia 2015

Puszcza Pyzdrska.

Nadszedł ten dzień, kiedy w końcu zebrałam się w sobie, aby opisać nieco miejsce, do którego od kilku lat jeżdżę. Chodzi oczywiście o Puszczę Pyzdrską. Do wpisu zmotywowało mnie to, że już za tydzień wybierzemy się naszą grupą rowerową na rajd po tych pięknych terenach.
Jednak, zanim poprowadzę Viatorowców przez Puszczę, musiałam sprawdzić stan dróg, po których będziemy podróżować. Oczywiście wykorzystałam do tego celu Czerwonego. Wyjazd był o tyle spokojniejszy, że tym razem nie musiałam wstawać o 2:00 w nocy, aby dotrzeć do Puszczy na wschód słońca. ;) Postanowiłam też zdecydowanie mniej czasu poświęcić na zdjęcia, aby w pełni skupić się na objechaniu trasy rajdu. Tym bardziej, że podczas tego jednego przejazdu chciałam zaliczyć wszystkie trzy trasy (rajd rowerowy będzie trwał 3 dni).

Pierwsze zdjęcie powstało w Starym Borowcu, gdzie zachował się budynek szkoły.


Drugie zdjęcie poczyniłam w Pogorzelicy, ale nie nadmorskiej, tylko tej znajdującej się w województwie wielkopolskim, powiecie jarocińskim, gminie Żerków.

Za Czerwonym widać przeprawę promową. Czerwony jej nie zaliczył, gdyż rzekę pokonałam poprzez most w Pyzdrach, jednak pamiątkowego zdjęcia zabraknąć nie mogło.

Przyznam, że przy organizowaniu drugiego rajdu rowerowego po Puszczy Pyzdrskiej, największym problemem, z jakim się spotkałam, było... zarezerwowanie noclegu. Okazało się, że większość wytypowanych przeze mnie miejsc jest już dawno zamówiona na majówkę! Nawet mój plan "C" zawiódł. Niektórzy rezerwacji dokonali nawet pół roku wcześniej! Nie sądziłam, że ten rejon cieszy się aż takim powodzeniem.

Zaczęły się więc intensywne poszukiwania kolejnych miejsc noclegowych. Gdy ostatecznie udało mi się znaleźć noclegi, w których uda się pomieścić ok. 15 osób, mogłam odetchnąć. Okazało się jednak, że trasa, którą wstępnie ułożyłam, musi zostać zupełnie zmieniona. Nie będę jednak jej teraz opisywać. Gdy wrócimy z rowerowej wyprawy, po prostu podlinkuję zdjęcia. :)

Za to teraz odsyłam do zdjęć z pierwszego rajdu rowerowego do Puszczy Pyzdrskiej pt. "Żelaznym szlakiem do żelaznych domów" -> klik 
Zapraszam też do zapoznania się z relacją z tego rajdu -> klik

Jeżeli chcecie zapoznać się z aktualnymi wydarzeniami dotyczącymi Puszczy Pyzdrskiej, to zapraszam na stronę Towarzystwa Kulturalnego "Echo Pyzdr" -> klik

Polecam też obejrzeć pierwszy film o Puszczy Pyzdrskiej. Oprócz wielu ciekawych osób i faktów, przedstawia on także miejsca, które warto odwiedzić. Znam większość z nich i lubię do nich wracać. Obserwować, jak czas wpływa na ich wygląd i strukturę, jak światło operuje w nich o rożnych porach dnia i roku. Puszcza Pyzdrska - magiczne miejsce.

Składam serdeczne podziękowania dla Państwa Wiesławy i Przemysława Kowalskich za możliwość podlinkowania tego filmu. :)

piątek, 10 kwietnia 2015

Rocznica.

10 kwietnia. Dzisiaj przypada smutna rocznica. Otóż dokładnie 24 lat temu z linii produkcyjnej zjechał ostatni Wartburg. Z tego powodu Czerwonemu niemal łza w reflektorze się zakręciła. Wszak był on jednym z ostatnich, które opuściły teren fabryki w Eisenach...
Jednak, co ciekawe, pomimo upłynięcia tylu lat, nadal można spotkać te samochody. Ba! Ja dzisiaj spotkałam brata bliźniaka Czerwonego! Przejeżdżałam przez Suchy Las, aż tu nagle... Zauważyłam zaparkowanego przy ulicy... czerwonego Wartburga 1.3. Był tutaj ewidentnie na 'gościnnych występach', gdyż jego tablica rejestracyjna zdradzała, że pochodzi z Grodziska Wielkopolskiego lub jego okolic. Niestety, bardzo się spieszyłam i nie miałam czasu, aby zatrzymać się w celu zrobienia wspólnego zdjęcia (z resztą, nawet gdybym znalazła chwilę, to zdjęcie byłoby kiepskie, bo nie miałam przy sobie aparatu fotograficznego). Jednak przypomniało mi się przy okazji, że mam w swoich zbiorach wspólne zdjęcie Czerwonego z innym jego bratem bliźniakiem. Oto ono:

21.06.2014 r., godzina 4:17. Gdzieś między Poznaniem a Puszczą Pyzdrską.